Siła współczucia: ta niewidzialna tkanina, która wspiera świat
Jordi Pigem
Współczucie jest naturalną predyspozycją, która, jeśli jest wzmocniona, chroni przed destrukcyjnymi emocjami i ożywia spokój.
Każdego dnia, o każdej porze, na całym świecie zdarzają się miliony spontanicznych aktów dobroci. W człowieku istnieje instynktowna skłonność do dobroci i współczucia, których często nie dostrzegamy, ponieważ przyjmujemy to za pewnik i ponieważ media mają tendencję do kierowania naszej uwagi na gwałtowne i gwałtowne wydarzenia.
Niewidzialna tkanina dobra podtrzymuje spójność społeczeństwa , rodzin, przyjaźni i miłości. Jest niewidoczna, ale biorąc pod uwagę zamęt w dzisiejszym świecie, warto pamiętać, że ona tam jest.
Współczucie i dobroć z natury
Psychologia i neurologia pokazują nam, jak wyjaśnia psycholog Daniel Goleman, że mózg ma predyspozycje do dobra . W przykładzie postawionym sto lat temu przez fińskiego naukowca Edvarda Westermarcka, tak jak nie możemy powstrzymać bólu, gdy pali nas ogień, tak samo nie możemy nie współczuć naszym bliźnim.
Chiński mędrzec Mencjusz zilustrował to cierpieniem i współczuciem, jakie odczuwałby każdy o zdrowych zmysłach, gdyby zobaczył dziecko, które ma wpaść do studni. Naszą spontaniczną skłonnością jest źle się czuć z powodu cierpienia innych i próbować je złagodzić.
Z tej naturalnej siły rodzi się moc miłości . Empatia to zdolność do rezonować z tym, co czuje inny byt. I może skończyć się wyczerpaniem (jak czasami doświadczają lekarze, pielęgniarki i aktywiści oddani dobru wspólnemu), jeśli nie jest nasycony współczującą miłością i głębokim zaufaniem do ostatecznej dobroci ludzkiej natury.
Techniki aktywowania współczucia
Nauka technik aktywowania współczucia, takich jak te, które można znaleźć w buddyzmie i innych tradycjach medytacyjnych, może być bardzo pomocna dla osób opiekujących się chorymi lub problemami.
Jak wskazuje psycholog Christophe André: „Potrzebujemy siły i lekkości współczucia. Im bardziej jesteśmy świadomi świata, tym bardziej akceptujemy jego widzenie takim, jakim jest, tym łatwiej jest rozpoznać, że nie możemy sobie poradzić z całym cierpieniem, jakie napotykamy na kursie. naszego życia bez tej lekkości i siły ”.
Jedną z postaci, która najlepiej uosabia siłę współczucia, jest Dalajlama . Amerykański psycholog Daniel Goleman zadedykował mu swoją książkę The Force of Compassion (Kairós, 2022-2023). Tutaj współczucie należy rozumieć nie jako zaproszenie do smutku (litości), ale jako altruistyczną życzliwość , jako aktywną formę dobra.
Współczucie jest dobre dla tych, którzy je praktykują, do tego stopnia, że Dalajlama jest uznawany za wzór pozytywnych emocji .
Psycholog Paul Ekman, czołowy światowy ekspert w badaniach nad wyrazistością ludzkiej twarzy , zapewnia, że nigdy nie spotkał nikogo, kto miałby tyle radości co on, a jego twarz jest zdolna do wyrażania wszelkiego rodzaju uczuć bez ich tłumienia. nic, wczuwając się we wszystko, co słyszy, by natychmiast wrócić do swojego zwykłego stanu spokoju i radości.
Ale Dalajlama nie zawsze był taki. Był w stanie rozwinąć tę umiejętność dzięki dziesięcioleciom praktyki medytacyjnej i kontemplacyjnej, jak wyjaśnia: „Dzisiaj, w porównaniu do dwudziestu czy trzydziestu lat temu, mam znacznie większą stabilność psychiczną”.
- Jasne, irytacja pojawia się od czasu do czasu, ale szybko mija. Kiedy przychodzą złe wieści, przez kilka minut czuję się nieswojo, ale potem nie czuję się zbytnio poruszona.
Wyślij miłość i współczucie
Życie nieuchronnie przynosi wstrząsy, a cechą naszego dobrego samopoczucia jest zdolność szybkiego odzyskania stabilności emocjonalnej .
W eksperymentach laboratoryjnych, takich jak Tania Singer w Maastricht i Richarda Davidsona w Madison, wykazano, że empatia z osobą cierpiącą aktywuje obszary mózgu związane z dyskomfortem i negatywnymi emocjami.
Z drugiej strony, jeśli poprzez empatię świeci światło współczucia , aktywnie promieniujące pragnieniem dobrego samopoczucia cierpiącej osoby, aktywują się obszary mózgu związane z pozytywnymi emocjami, zakorzenieniem i matczyną miłością.
W kilku takich eksperymentach brał udział buddyjski mnich Matthieu Ricard , autor książki W obronie szczęścia (Urano, 2011). Pewnego razu, podłączony do działającego urządzenia do rezonansu magnetycznego, skupił się na okropnościach, które widział poprzedniego dnia w filmie dokumentalnym o rumuńskich sierotach.
Po godzinie odczuwania empatii, ale bez aktywowania jego zdolności współczucia dla tych sierot, sytuacja stała się nie do zniesienia. Ale w chwili, gdy zaczął medytować i wysyłać im miłość i współczucie , wszystko się zmieniło.
Obrazy cierpień sierot wciąż tam były, ale teraz były przepojone miłością i chęcią pomocy , wyobrażając sobie, że je trzyma i znajdując sposoby na poprawę ich sytuacji.
Najbardziej doświadczeni medytujący są w stanie wykazać, zdaniem francuskiego badacza Antoine Lutza, większe zainteresowanie cierpieniem innych , ale to nie powoduje, że czują się gorzej, ale raczej odczuwają więcej miłości i współczucia.
Ta zdolność leży u podstaw ludzkiej natury, czekając, aż pozwolimy jej rosnąć. Na podstawie cynizmu, który jest często propagowany w dzisiejszym świecie, można by sprzeciwić się temu, że jest to tylko wewnętrzne doświadczenie. Nawet gdyby tak było, przyniosłoby to już natychmiastową korzyść osobie, która tego doświadczyła (rezonans magnetyczny potwierdził przemianę, którą poczuł Matthieu Ricard).
W sytuacji dyskomfortu dodatkowo wszyscy wiemy z doświadczenia, że wolimy, aby osoba, która nam towarzyszy nie przekazywała negatywnych emocji (smutek, strach, niepokój), które pogorszyłyby sytuację, ale zrelaksowane i pozytywne nastawienie, skupione nie na problemie, ale w akceptacji, odporności i determinacji, aby zrobić to, co należy zrobić.
Albert Schweitzer, francuski lekarz i filozof niemieckiego pochodzenia, który w 1952 r. Rozwinął etykę wokół idei „szacunku dla życia” i Pokojowej Nagrody Nobla, powiedział kiedyś grupie uczniów: „Jedyni spośród was, którzy będą naprawdę szczęśliwi, będziecie tymi, którzy szukają i znajdują sposób, by służyć ”.
U dołu naszego wnętrza zawsze znajduje się przestrzeń wolności, która pozwala nam skierować się w stronę światła lub ciemności.
Rdzenny Amerykanin powiedział swojemu wnukowi, że czuł, że walczą w nim dwa wilki . „Jeden z wilków jest gwałtowny, pełen zemsty. Drugi jest kochający i współczujący”. Wnuk zapytał: "Który z wilków zwycięży w twoim sercu?" - Ten, którego karmisz - odparł starzec.
Naucz „higieny emocjonalnej”
Wychowywanie serca jest tym, co zaproponował Dalajlama w przemówieniu na Uniwersytecie Princeton. „Nasz model edukacyjny jest zorientowany na wartości materialistyczne - powiedział przywódca religijny -. Aby prowadzić zdrowe życie, potrzebujemy edukacji ukierunkowanej na wartości wewnętrzne”. Jednym z aspektów jest „zdrowie emocjonalne” .
„W szkole uczymy higieny fizycznej. Dlaczego nie uczyć higieny emocjonalnej?” Chodzi o to, aby nauczyć się uwolnić od brutalizacji, jaką niosą ze sobą emocje, takie jak gniew, obsesje, rozpacz, frustracja czy apatia.
Te negatywne emocje naturalne jest, że czasami pojawiają się, że nie jest konieczne , aby potępiać, ale regularnie czyste: umysł docenia go jak ciało docenia dobry prysznic. Higiena emocjonalna uczy wczesnego rozpoznawania destrukcyjnych impulsów i okrywania ich spokojem i umiarem.
Jako przykład Dalajlama podaje swój dyskomfort z powodu represji chińskiej armii wobec tybetańskich demonstrantów w 2008 roku. Jego gniew szybko zmienił się w pogodę ducha i współczucie w obliczu negatywnych emocji chińskich urzędników.
„Jest we mnie także złość” - mówi. „Staram się jednak pamiętać, że złość to destrukcyjna emocja: niszczy spokój ducha i zdrowie fizyczne. Nie powinniśmy go przyjmować ani uważać za naturalny lub przyjazny. Tylko spokojny umysł pozwala otworzyć serce i dobrze używać umysłu”.
Ze spokojnym umysłem łatwiej jest znaleźć rozwiązania lub alternatywy . Ale jak przekazać tę mądrość ludności? Najlepszą alternatywą jest szkoła …
W Kanadzie 90% szkół w Kolumbii Brytyjskiej oferuje programy „uczenia się społecznego i emocjonalnego” (SEL) inspirowane przez Dalajlamę, ucząc na przykład radzenia sobie z gniewem , rozwijać empatię i współpracować z innymi.
Badanie przeprowadzone z udziałem 270 000 uczniów, w którym porównano tych, którzy wzięli udział w tych programach, z uczniami, którzy nie mieli takiej możliwości, wykazało niezwykłą skuteczność : zwiększona frekwencja na zajęciach, lepsze relacje, zmniejszenie znęcania się i przemocy, a także 11% wzrost wyników w nauce.
Bardziej humanitarna gospodarka
Prawdziwa natura istoty ludzkiej jest o wiele bardziej kooperatywna i altruistyczna niż konkurencyjna i samolubna: jesteśmy znacznie bardziej wzajemnymi homo niż homo economicus.
Ale dwa wielkie systemy ekonomiczne, które wciąż dominują, stawiają ekonomię i inne abstrakcje przed życiem i ludźmi, redukują świat do sumy przedmiotów, zwiększają nierówności i nie generują prawdziwej satysfakcji.
Możemy budować systemy gospodarcze i społeczne oparte na tym, co najlepsze, a nie najgorsze z natury ludzkiej, które służą samorealizacji ludzi , eliminując plagi, takie jak bezrobocie i oddając gospodarkę i finanse w służbie ludzkości i planety.
Kluczowym odniesieniem jest klasyka E. E. Schumachera Small is Beautiful. Ekonomia, jakby ludzie mieli znaczenie (Akal, 2011). Pięćdziesiąt lat temu wskazał, że nasz system ekonomiczny opiera się na chciwości i zazdrości , i przeciwstawił go „ekonomii buddyjskiej”.
Opiera się ona na słusznej egzystencji i środkowej drodze między skrajnościami i jest zorientowana na zaspokojenie prawdziwych ludzkich potrzeb i maksymalizację wewnętrznego dobrobytu. Kiedy Dalajlama usłyszał, że liczba miliarderów na świecie wciąż rośnie, był zdumiony. „Dlaczego ktoś miałby chcieć tak dużo pieniędzy?” - zapytał.