„Szacunek i więź Majów z naturą były niesamowite”
Paula Gonzalez
Lili Olivares jest wegańską aktywistką i przedsiębiorcą. To dusza Vegan Expedition, firmy zajmującej się akcesoriami do rękodzieła, która odzyskuje dziedzictwo Majów.
Lili Olivares mieszka w Hiszpanii, ale dorastała w Gwatemali, kraju wiecznej wiosny. Dzięki ciągłemu kontaktowi z naturą i miejscową ludnością Lili od najmłodszych lat poznała nieocenioną wartość, jaką środowisko ma nie tylko dla naszego życia, ale jako dom dla wszystkich żywych istot.
Z tej wczesnej świadomości pochodzi głęboki szacunek dla wszystkiego, co cię otacza. Mając za sobą ponad 10 lat aktywizmu na rzecz środowiska i praw zwierząt, Lili Olivares ma jeden z najbardziej aktywnych profili w sieci. Zarządza trzema projektami: dwoma non-profit i własnym biznesem Vegan Expedition, w którym odzyskuje część tradycji Majów poprzez ręcznie wykonane akcesoria. Rozmawialiśmy z nią o jej projektach i stylu życia.
Lili Olivares: „Zdałam sobie sprawę, że muszę promować etyczną i zrównoważoną modę”
- Pracowałeś w Google i w organizacji pozarządowej, takiej jak Animanaturalis, jakie masz tam doświadczenia?
- Bez wątpienia były to dwa bardzo wzbogacające i różne etapy. Dzięki Animanaturalis w wieku 23 lat zostałem działaczem na rzecz praw zwierząt iw ciągu kilku miesięcy przeszedłem od wegetarianizmu do weganizmu. Miałem szczęście, że mogłem koordynować drużynę Barcelony przez prawie rok i organizować różne wydarzenia medialne i pokazy. Google było wspaniałym doświadczeniem na poziomie zawodowym, wiele się nauczyłem i poznałem bardzo dobrych przyjaciół, ale po czterech latach poczułem, że potrzebuję zmiany życia i odszedłem.
- Odmieniłeś życie i teraz pracujesz dla siebie iz domu, dlaczego stworzyłeś Vegan Expedition?
- Vegan Expedition to efekt zmiany w życiu, jaką dałem trzy lata temu, kiedy odszedłem ze świata korporacji, aby wejść w świat przedsiębiorczości i tym samym zbliżyć się do mojego marzenia o spokojniejszym życiu i kontakcie z naturą. Projekt, który rozpoczął się jako blog z przepisami wegańskimi i stopniowo ewoluował wraz ze mną, obejmując znacznie więcej niż jedzenie. Przemysł modowy jest drugim najbardziej zanieczyszczającym przemysłem na świecie i zdałem sobie sprawę, że muszę wyjść poza jedzenie i tworzyć ręcznie robione i wegańskie akcesoria, aby promować etyczną i zrównoważoną modę. Tak narodziła się ta limitowana kolekcja upcyklingowa z huipiles w stylu vintage i wegańskim zamszem.
„Światopogląd Majów wciąż żyje w huipiles”
- Dorastałeś w Gwatemali, jakie zwyczaje lubisz najbardziej w tym kraju?
Bez wątpienia najlepszą rzeczą w dorastaniu w Gwatemali było poznanie świata i kultury Majów. Dorastałem otoczony huipiles i od najmłodszych lat moja mama nauczyła mnie cenić te cenne dzieła sztuki tkane ręcznie przez miesiące, pełne znaczenia i historii. Szacunek i związek Majów z naturą jest niesamowity, a dziś ich światopogląd jest wciąż żywy na różne sposoby. Moje ulubione to symbole obecne w huipiles, które są nadal używane przez rdzenną ludność i którym dajemy drugie życie, aby stworzyć zrównoważone akcesoria.
Kosmetyczka Vegan Expedition
Kosmetyczka Vegan Expedition- Z szacunku dla przyrody i innych zwierząt stawiasz na bardziej zrównoważone i etyczne życie: jak stosujesz to na co dzień?
- Uważam, że wszystko zaczyna się od bardziej świadomego życia i pamiętania o ogromnym wpływie, jaki wszystko, co konsumujemy, ma na planetę. W domu zawsze jesteśmy w ciągłej ewolucji w kierunku życia jak najbardziej „zero waste”. W ostatnich latach udało nam się zmniejszyć zużycie plastiku o 80%. Kupujemy produkty ekologiczne luzem i maksymalnie „km0”. Nie tylko owoce czy warzywa, ale także zboża, środki czystości i higiena osobista.
- Teraz jesteś także weganką, jak przebiegała ciąża Iris?
- Całkowicie normalne i bardzo miłe. Ciąża wegańska znacznie ułatwiła mi ten etap, ponieważ moja dieta się nie zmieniła ani nie musiałam usuwać jedzenia z diety. Tylko typowe, jak unikanie kawy i alkoholu, ale nadal jadłem to samo i to sprawia, że zastanawiasz się, jak wspaniałe i zbilansowane może być wegańskie jedzenie na każdym etapie życia.
„W wieku dwóch lat moja córka Iris prowadzi zrównoważoną, organiczną i wegańską dietę”
- Mówisz, że pediatra jest zaskoczony, jak zdrowa jest Iris, jak wyglądała jej dieta?
- Iris właśnie skończyła dwa lata i nadal pije mleko matki na żądanie. Od roku zaczął jeść dokładnie to samo co my. Uwielbia rośliny strączkowe, mleko kokosowe i owoce. Przyjmuj witaminę B12 co tydzień tak jak my i stosuj zrównoważoną i organiczną dietę.
- Podejmowanie się jako kobieta i posiadanie feministycznych odniesień do kobiet, które bronią natury, jest jednym z kluczy do twojego biznesu, jakie wartości chcesz przekazać Iris i ludziom, którzy śledzą cię w sieciach społecznościowych?
- Dla mnie bardzo ważne jest życie zgodne z moimi wartościami i filozofią życia. Aby chcieć przekazywać wartości innym ludziom, bez względu na to, czy są one Twoimi dziećmi, musisz najpierw nimi żyć i być przykładem. Bez wątpienia empatia i szacunek dla wszystkich żywych istot, z którymi żyjemy na świecie, ludzi i nieludzi. Są podstawą wszystkiego.
- Masz również dwie społeczności na Instagramie: Weganie z Hiszpanii i Mamás Veganas: jaki jest ich cel?
- Hiszpanie Vegans przyszli na świat prawie cztery lata temu po uratowaniu pięciu kociąt z moim kochanym Crisem Rodrigo (obecnym dyrektorem ProVegan). Naszym celem jest przybliżenie weganizmu ludziom w przyjazny sposób, głównie poprzez jedzenie. Przez lata udało nam się stworzyć jedną z największych społeczności wegańskich w Hiszpanii i weganizować wiele serc. Mamas Veganas narodziło się z myślą o normalizacji weganizmu u najmłodszych. Dziewczęta i chłopcy rodzą się z dużą empatią i miłością do zwierząt, która ginie pod wpływem społeczeństwa gatunkowego.
„Joga Kundalini jest moją kotwicą do życia w teraźniejszości”
- Trzy adoptowane psy, dziewczyna, biznes i dwie społeczności non-profit, jak połączyć wszystko z wolniejszym życiem?
Bardzo dobre pytanie! Prawda jest taka, że nadal nie mam ostatecznej odpowiedzi. Od narodzin Iris musiałem uporządkować swoje priorytety i mam znacznie mniej czasu. Wciąż szukam równowagi i nie jest to łatwe, ale bez wątpienia joga kundalini jest moją kotwicą do życia w teraźniejszości. Dzięki niemu walczę z lękiem, który odczuwam od dziecka i pracuję nad swoim rozwojem osobistym.
- Jesteś weganinem od dziesięciu lat, jaką radę dałbyś komuś, kto dopiero zaczyna?
W moim przypadku byłem wegetarianinem odkąd skończyłem 13 lat, a moja ewolucja w kierunku weganizmu nastąpiła dziesięć lat później, kiedy nawiązałem kontakt i zdałem sobie sprawę, że wykorzystywanie zwierząt jest również obecne w naszej odzieży, makijażu lub higienie osobistej. Nie chodziło tylko o to, by nie jeść zwierząt. Weganizm to styl życia i jak wszystkie zmiany, wymaga czasu, wysiłku i dużo miłości. Zerwanie z naszymi nawykami nie jest łatwe, ale jest całkowicie możliwe. To bez wątpienia największy akt miłości do zwierząt, natury i siebie samego. Moja najlepsza rada to być konsekwentna i nie dać się przytłoczyć.
- Na koniec: czy poleciłbyś książkę, cytat, który lubisz i ulubione danie?
Kobiety, które biegają z wilkami - Clarissa Pinkola. To jedna z moich ulubionych książek i niezbędna lektura dla każdej kobiety. Cytat: „Bądź zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie”, zainspirowany myślą Ghandiego, to bez wątpienia zwrot, który rządzi moim życiem, bo jeśli chcemy lepszego świata, najpierw musimy się zmienić. I wreszcie… moim ulubionym daniem jest bogata wegańska feijoada, typowe danie brazylijskie.